2019-03-01, Mülheim an der Ruhr
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
NAJAZD CHIŃSKI

1.03.2009. Osoba, która znienacka zobaczyłaby w telewizji migawkę spotkania German Open, z pewnością pomyślałaby, że ma do czynienia ze sprawozdaniem z jednego z daleko azjatyckich turniejów.
O złoto w Mülheim walczyli, z wyjątkiem dwóch par — z Korei i Japonii, sami Chińczycy. Nie wiedzieć czemu, niemiecki turniej przyciąga co roku reprezentantów najliczniejszej republiki świata, jak żaden inny na Starym Kontynencie.

Finały zaczęły się od debla kobiet, który był najdłuższym i — przyznajmy szczerze — najmniej emocjonującym spotkaniem tego dnia. Chińskie deblistki celowały w długich wymianach, każda z par zaprezentowała duże umiejętności defensywne, w związku z czym na wyłonienie zwyciężczyń tego meczu trzeba było czekać aż 3 sety. Po godzinie zatriumfowała para Cheng/Zhao.

Nie można było uświadczyć reprezentantek Starego Kontynentu również w grze pojedynczej. Naprzeciw siebie stanęły: faworytka oraz aktualna mistrzyni świata — Zhu Lin oraz rozstawiona z nr. 6. Wang Yihan (fot.), na którą pechowo trafiła w pierwszej rundzie Olga Konon. Zhu Lin prowadziła w 1. secie z Wang Yihan bardzo wysoko, ale niewiele brakowało, a przegrałaby. Następne dwa sety wygrała i tak Wang, która grała dynamiczniej od swej rodaczki.

Odwrotnie ułożyły się gry pojedyncze mężczyzn. Tu doświadczenie zdecydowanie górowało nad młodością — naprzeciw siebie stanęli weteran kortów Bao Chunlai oraz mało znany Gong Weijie. Bao szybko wygrał pierwszego seta, po czym na początku drugiego niespodziewanie odpuścił. Gong błyskawicznie wykorzystał rozproszenie swojego przeciwnika, doprowadzając do stanu 5:1. Bao równie szybko udowodnił, że mimo dłuższej niebytności turniejowej wciąż najlepiej czuje się w roli zwycięzcy, wygrywając ze swoim młodszym kolegą w dwóch setach.

Miłą odskocznią od chińskich meczów stał się finał debla mężczyzn, w którym spotkały się pary Lee Yong Dae / Shin Baek Cheol oraz Kenichi Hayakawa / Kenta Kazuno. Duet z Korei przeprowadzał raz za razem mistrzowskie ataki, w odpowiedzi na które Japończycy popełniali mnóstwo niewymuszonych błędów. Nowo utworzona para z Korei w niespełna pół godziny zdobyła swój pierwszy na tak dużej imprezie złoty krążek. Na uwagę zasługuje zwłaszcza 19-letni Shin, który niebywale skutecznie odpierał ataki Japończyków upatrujących w nim — jak się potem okazało niesłusznie — słabego punktu koreańskiej pary.

Ostatnim finałowym meczem była gra mieszana. Wydawało się, że uważani za faworytów Zheng Bo i Ma Jin — po przegranej w pierwszym secie — opanowali sytuację w końcówce 2. seta, nie potrafili jednak wykorzystać 3 lotek setowych. Zawodził zwłaszcza Zheng, który na domiar wszystkiego przy pierwszej lotce meczowej dla rywali wpakował smecz w siatkę. Ostatecznie złoto trafiło do Xu Chen oraz Zhao Yunlei, która wcześniej zdobyła najwyższe podium w deblu kobiet.

Wyniki finałów (1.03.2009)
Singel mężczyzn
BAO Chunlai (1*, ChRL) — GONG Weijie (ChRL) 21:18 21:14 (0:39)
Singel kobiet
WANG Yihan (6*, ChRL) — ZHU Lin (1*, ChRL) 20:22 21:13 21:11 (0:53)
Debel mężczyzn
LEE Yong Dae / SHIN Baek Cheol (5*, Korea) — Kenichi HAYAKAWA / Kenta KAZUNO (Japonia) 21:13 21:16 (0:27)
Debel kobiet
CHENG Shu / ZHAO Yunlei (3*, ChRL) — PAN Pan / TIAN Qing (ChRL) 18:21 21:13 21:16 (0:60)
Mikst
Xu Chen / ZHAO Yunlei (5*, ChRL) — ZHENG Bo / MA Jin (ChRL) 21:18 23:21 (0:37).

Otwarte mistrzostw Niemiec w badmintonie. Yonex German Open 2009, 24 lutego — 1 marca 2009, Mülheim (Niemcy). Turniej z cyklu Grand Prix (3B). Pula nagród: 80 tys. dol.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

pola, jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj