2018-05-20, Bangkok
Francuzi bez Gadego, ale wciąż mają Zhou
Od mocnego wejścia rozpoczęła męska reprezentacja Francji swój udział w drużynowych mistrzostwach świata, czyli Pucharze Thomasa.
Francuzi pokonali w pierwszym dniu imprezy rozstawiony z numerem 5/8 zespół Indii 4:1. A zwycięskim teamem dyrygował nie kto inny jak były trener polskiej kadry Zhou Junling (na fot. w środku, gratuluje wygranej swojemu podopiecznemu; pierwszy z lewej Toma Junior Popov; pierwszy z prawej trener Thibault Pillet).

To odległe czasy, gdy w latach 1988-1992 Zhou wprowadził badminton w nowoczesnym wydaniu do Polski. Od dłuższego czasu pracuje we Francji (por. np. Nadia i Zico nie zawodzą). Na sukcesy Francuzów wpływ ma także praca Duńczyka Petera Gade, który dopiero co zakończył swoją trenerską misję we Francji, ale działał w nastawieniu na dalekosiężne efekty.

Drużyna Indii gra w Bangkoku w osłabionym, zarazem odmłodzonym składzie, ale mimo to jej lider Sai Praneeth zapowiadał buńczucznie walkę o medal. Teraz, po porażce z Francuzami, wydaje się, że Hindusi nie wyjdą nawet z grupy do fazy pucharowej.

Jedyny punkt dla Indii zdobył w pojedynku otwierającym spotkanie wspomniany Sai Praneeth, pokonując Brice'a Leverdeza 21:7 21:18. W deblach planowo dominowali Francuzi, ale kluczowe zwycięstwo odniósł Lucas Corvee, pokonując Sameera Vermę 21:18 20:22 21:18.

Przy prowadzeniu 3:1 czwarty punkt dorzucił na deser wspomniany 19-letni Toma Junior Popov (pisaliśmy o nim m.in w: Naśladowca Axelsena młodą gwiazdą Trójkolorowych). Był to prawdziwy pojedynek młodych gwiazd, gdyż rywalem Popova był 16-letni Lakshya Sen (por. np. Nowy Lin Dan?). "Bułgarski" Francuz wygrał 22:20 19:21 21:19.

Wprawdzie Francuzi ulegną na pewno Chińczykom, ale wygrana z Australijczykami powinna zapewnić im awans do najlepszej ósemki mistrzostw.

Niedziela była czarnym dniem dla Indii, gdyż przegrał również ich zespół kobiecy. I to z rywalkami nie zaliczanymi do potentatek, a mianowicie nierozstawionymi Kanadyjkami. Reprezentacja kobieca Indii gra także w osłabionym i odmłodzonym składzie, ale punkt straciła nawet jedyna gwiazda teamu, Saina Nehwal (10. BWF), przegrywając po raz pierwszy w życiu z Michelle Li (14, BWF). To także z dużym prawdopodobieństwem prowadzi do odpadnięcia Hindusek przed fazą pucharową.

W innych spotkaniach nie było niespodzianek. Odnotujmy — w starciu europejskim — wygraną Dunek z Rosjankami 4:1.

Zob. też Polscy kibice i Poul-Erik Hoyer oczekują niespodzianek.

Mistrzostwa świata drużyn męskich (Puchar Thomasa — Thomas Cup) i żeńskich (Puchar Uber — Uber Cup). 20-27 maja 2018. Bangkok (Tajlandia). Wyniki w serwisie tournamentsoftware.com.


Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj