2018-04-20, Kraków
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
SIĘGNĘLI, GDZIE WZROK NIE SIĘGA

20.04.2008. Tryumfem nierozstawionej ekipy Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu zakończyły się trzydniowe drużynowe mistrzostwa Polski szkół wyższych.
Obrońca tytułu, zespół WSHE Łódź, zajął drugie miejsce.

Poznaniacy nie mogli być rozstawieni, ponieważ po zdobyciu w 2005 r. wicemistrzostwa Polski (w ich składzie grał wówczas Przemek Wacha) zrezygnowali ze startu w kolejnych MPSzW w 2007 r. Teraz powrócili w silnym składzie, ale za zdecydowanego faworyta uchodziła łódzka WSHE. Wprawdzie wskutek kolizji terminu MPSzW z mistrzostwami Europy WSHE nie mogła wystawić takich swoich zawodników, jak Michał Łogosz, Robert Mateusiak i Wacha (ten ostatni grał w poprzednich mistrzostwach w barwach WSWFiT w Supraślu, po czym "przeszedł" do WSHE), ale sprowadziła w swoje szeregi m.in.: Macieja Kowalika, Łukasza Morenia, Dariusza Ziębę, Aleksandrę Walaszek i Agnieszkę Wojtowską.

Jednak w piątkowym meczu drugiej rundy oba zespoły były nieco osłabione. Z mistrzostw Europy nie powrócił jeszcze Wojciech Szkudlarczyk (UAM), a także Wojtkowska (WSHE). Przeciwko swojej poprzedniej uczelni nie zagrał Moreń, pozostając na trybunach hali AGH przy ul. Piastowskiej.

Przedwczesny finał rozpoczął pojedynek Walaszek z Magdaleną Jaworek. Kadrowiczka pokonała studentkę UAM 21:15 21:18. Za chwilę Łódź prowadziła już 2:0 po zwycięstwie Zięby nad Piotrem Szkudlarczykiem 21:6 21:6.

W tym momencie ostatnia szansa na uratowanie meczu przez UAM leżała w rękach ich deblistek. Gdyby Marlena Flis i Mariola Grządzielska przegrały z Walaszek i Agnieszką Szrajdą (nazwisko panieńskie — Jaskuła), mecz nie potrwałby już długo. Poznaniacy liczyli na sukces swoich zawodniczek, które jednak przeżywały ciężkie chwile. Pierwszego seta zdołały wprawdzie minimalnie wygrać 21:19, ale w drugim wyglądały słabo, przegrywając 10:21. Zmobilizowały się w decydującej partii, zwyciężając 21:17.
Debel męski to była planowa masakra. UAM nie liczył tu na nic, wystawiając najsłabszych zawodników. Damian Leszczyński i Piotr Szkudlarczyk ulegli Ziębie i Dariuszowi Czekanowi 4:21 2:21.

WSHE potrzebowała jeszcze tylko jednego punktu, by przypieczętować sukces. Nie mogła liczyć na singla kobiet, gdzie ich najsłabsza zawodniczka, Kamila Pszenna, miała zerowe szanse w starciu z Grządzielską. Pierwszą możliwość dawała gra mieszana, ale piątkowy as atutowy poznaniaków, Michał Rogalski, w parze z Flis (fot. 1) pokonał Kowalika i Szrajdę.

Coraz więcej osób skupiało się przy piątym korcie, na który wyszli przy stanie meczu 3:3 Rogalski i Kowalik. Zapachniało sensacją, gdyż zawodnik UAM sprawiał już w mikście bardzo solidne wrażenie, dominując swoją grą nad kolegą z kadry. Wkrótce się to potwierdziło: Rogalski wygrał w 2 setach 21:19 21:15.

Porażka WSHE nie oznaczała odpadnięcia z turnieju, ponieważ obowiązywał tzw. system do dwóch przegranych. Jednak w przyjętym wariancie tego systemu było zawarte również i to, że drużyna z jedną porażką może zająć już co najwyżej drugie miejsce. I tak się stało. UAM wzmocniony Wojciechem Szkudlarczykiem oraz WSHE z Wojtkowską (i Moreniem) niezagrożone wygrywały kolejne mecze. Silniejszy opór zdarzał się jedynie wyjątkowo i nie mógł przechylić szali całego meczu.

Trzecie miejsce zajął bardzo wyrównany i solidny zespół Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Uniwersytet Warszawski (osłabiony brakiem startującej w mistrzostwach Europy Nadii Kostiuczyk) początkowo nie tracił punktów. Jednak w czwartej rundzie nie sprostał rozstawionemu z numerem 2 olsztyńskiemu UWM. Następnie wygrał z AWF Katowice, by ostatecznie zająć 4. miejsce po porażce z WSHE. Zawodnicy UW otrzymali puchar i brązowe medale za trzecie miejsce wśród uniwersytetów (fot. 2).

XXV Mistrzostwa Polski Szkół Wyższych (badminton), 18-20 kwietnia 2008, Kraków.

Fot. © Janusz Rudziński, BadmintonZone.pl (live)

jr, pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj