2018-04-19, Herning
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
WYSPIARZE WYPROWADZENI Z RÓWNOWAGI

19.04.2008. Tego nikt (poza Polakami) się nie spodziewał. Robert Mateusiak i Nadia Kostiuczyk (fot.) pokonali w półfinałach mistrzostw Europy topową, rozstawioną z nr. 1 parę Nathan Robertson / Gail Emms.
Jeszcze w pierwszym secie Anglicy zdawali się mieć wszystko pod kontrolą, wygrywając 21:14. Jednak w następnym to Polacy przejęli inicjatywę, pozwalając zdobyć Wyspiarzom ledwie 10 punktów. Nadzwyczaj skuteczny atak biało-czerwonych dał się we znaki zwłaszcza Robertsonowi, który był w stanie jedynie biernie odpierać tą szaloną ofensywę. To, co działo się w trzecim, wprawiło w osłupienie nawet wytrawnych znawców tematu. Polacy z lotki na lotkę nabierali pewności siebie, podczas gdy coraz bardziej zdenerwowani przeciwnicy popełniali mnóstwo niewymuszonych błędów. Ostatecznie, w trzecim secie Anglicy nie zdołali wyjść z 6 punktów! To pierwsze zwycięstwo naszego miksta nad duetem Robertson/Emms.

Wygrana polskiej pary mieszanej osłodziła nieco przegraną Wachy, któremu przyszło się zmierzyć z Joachimem Perssonem. Duńczyk miał niższe od Polaka rozstawienie (3/4), więc teoretycznie grający z nr. 2 Wacha powinien zwyciężyć. Niestety, po przegranej w pierwszym secie Duńczyk odnalazł właściwy dla siebie rytm gry, narzucając tempo Wasze. Dodatkowo Skandynawa zdawał się uskrzydlać doping licznie zgromadzonych fanów. Wacha, tracący z każdym setem siły, uległ w końcu Perssonowi.

Wyniki Polaków (19.04.2008)
Joachim Persson (Dania) — Przemysław Wacha 17:21 21:9 21:10
Robert Mateusiak / Nadia Kostiuczyk — Nathan Robertson / Gail Emms (Anglia) 14:21 21:10 21:6.

MISTRZOSTWA EUROPY. PÓŁFINAŁY

19.04.2008. Pi Hongyan oraz duet Nathan Robertson / Gail Emms niespodziewanie odpadli w półfinałach mistrzostw Europy. Pogromczynią grającej w barwach Francji Azjatki okazała się reprezentująca Niemcy Xu Huaiwen. Po przegranej Pi jej trener narzekał: - Jesteśmy oczywiście rozczarowani, ponieważ Hongyan w kluczowych momentach podejmowała złe decyzje. Z drugiej strony trzeci set miała w zupełności pod kontrolą. Postaramy się wyciągnąć wnioski z tej lekcji i poprawić grę na następnych turniejach. Do porażki Anglików przyczynili się natomiast Polacy (zob. wyżej: WYSPIARZE WYPROWADZENI Z RÓWNOWAGI, 19.04.2008).

W Herning niepodzielnie królują Duńczycy, którzy opanowali w całości finały gier pojedynczych i podwójnych mężczyzn, a w połowie — gry kobiet. Po złoto będą się starali sięgnąć również Anglicy (debel kobiet i mikst) oraz Niemcy (singel kobiet) i oczywiście Polacy.

Najbardziej usatysfakcjonowana może być po sobotnim półfinale Donna Kellogg, która ma szansę stanąć na podium aż w dwóch kategoriach. Droga do finału nie była dla niej trudna. Najpierw w parze z Anthonym Clarkiem pokonała duński duet Carsten Mogensen / Helle Nielsen, a następnie w parze z Gail Emms odprawiła z kwitkiem szwedzką parę Elin Bergblom / Johanna Persson.

Niemcy liczą na to, że tytuł sprzed roku obroni Xu Huaiwen. Jednak w tym roku nie będzie to proste zadanie. Po kosztującej wiele wysiłku wygranej z Pi Hongyan Xu ma niewiele czasu na zregenerowanie sił na mecz z Tine Rasmussen. Dunka jest w świetnej formie i wiadomo, że — jak żadna inna zawodniczka ze Starego Kontynentu — potrafi walczyć z Azjatkami. Xu jest pewna siebie po zwycięstwie nad Pi: — Mogłam ją dziś pokonać, czułam, że jestem silna. Teraz muszę zagrać najlepiej, jak potrafię, w finale przeciwko Tine Rasmussen. Zdobyłam złoty medal rok temu, więc nie czuję żadnej presji. Po prostu wyjdę na boisko i będę cieszyć się grą. Myślę, że mam 50% szans.

Polacy z pewnością nie mogą odżałować przegranej Przemysława Wachy w meczu przeciwko Joachimowi Perssonowi (zob. WYSPIARZE WYPROWADZENI Z RÓWNOWAGI, 19.04.2008). Duńczyk, który pokonał naszego najlepszego singlistę, zmierzy się w finale ze swoim starszym kolegą — Kennethem Jonassenem. Ten ostatni z pewnością marzy o tym, aby ponownie, po kilku latach, stanąć na najwyższym podium. Ciekawe, czy zwycięży młodość, czy doświadczenie. Jonassen z pewnością nie sprzeda łatwo skóry — o czym przekonał się Jan Ø. Jørgensen w półfinale.

Ponadto, w deblu pań, oprócz wspomnianej wyżej pary Gail Emms / Donna Kellogg, zwycięstwo odniosły Kamilla Rytter Juhl / Lena Frier Kristiansen. Dunki miały trochę kłopotów z młodszymi i mniej doświadczonymi zawodniczkami z Rosji, Walerią Sorokiną / Niną Wisłową, jednak uratowała je siła spokoju.

Identyczny wynik (22:20) w pierwszym secie uzyskali koledzy duńskich deblistek — Lars Paaske i Jonas Rasmussen. Debliści męczyli się w pierwszym secie z francuską parą Erwin Kehlhoffner / Svetoslav Stoyanov. Jednak druga odsłona meczu należała już zdecydowanie do Skandynawów. Spotkają się oni w finale ze swoimi rodakami — Jensem Eriksenem i Martinem Lundgaardem Hansenem, którzy po perypetiach pokonali niemiecki duet Hopp/Kindervater.

Wyniki półfinałów (19.04.2008)
Singel mężczyzn: Kenneth Jonassen (Dania) — Jan Ø. Jørgensen (Dania) 21:12 21:9, Joachim Persson (Dania) — Przemysław Wacha (Polska) 17:21 21:9 21:10
Singel kobiet: Tine Rasmussen (Dania) — Juliane Schenk (Niemcy) 21:6 16:21 21:13, Xu Huaiwen (Niemcy) — Pi Hongyan (Francja) 21:11 4:21 21:18
Debel mężczyzn: Jens Eriksen / Martin Lundgaard Hansen (Dania) — Kristof Hopp / Ingo Kindervater (Niemcy) 21:23 21:16 21:8, Lars Paaske / Jonas Rasmussen (Dania) — Erwin Kehlhoffner / Svetoslav Stoyanov (Francja) 22:20 21:13
Debel kobiet: Kamilla Rytter Juhl / Lena Frier Kristiansen (Dania) — Waleria Sorokina / Nina Wisłowa (Rosja) 21:19 22:20, Gail Emms / Donna Kellogg (Anglia) — Elin Bergblom / Johanna Persson (Szwecja) 21:18 21:7
Mikst: Anthony Clark / Donna Kellogg (Anglia) — Carsten Mogensen / Helle Nielsen (Dania) 21:18 21:19, Robert Mateusiak / Nadia Kostiuczyk (Polska) — Nathan Robertson / Gail Emms (Anglia) 14:21 21:10 21:6.

Indywidualne mistrzostwa Europy w badmintonie (European Championships), 16-20 kwietnia 2008, Herning (Dania). Turniej rangi Grand Prix Gold (3A).

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj