Najpierw uczyniła to jej reprezentacja żeńska, która natrafiła w finale na momentami skuteczny opór Niemek.

Podobnie jak dzień wcześniej, w starciu z Rosjankami, zawiodła grająca jako pierwsza duńska rakieta singlowa Mia Blichfeldt (31. BWF). Dunka (na fot. z lewej) nie potrafiła potwierdzić na korcie swojej lepszej pozycji rankingowej i korzystnego bilansu dotychczasowych spotkań z Niemką Fabienne Deprez (52. BWF; na fot. z prawej).

Znowu do remisu musiały doprowadzić Kamilla Rytter Juhl i Christinna Pedersen. Druga singlistka Danii, Line Kjaersfeldt wpadła w tarapaty w pojedynku z Luise Heim, ale w przeciwieństwie do Blichfeldt opanowała sytuację. Decydujący punkt dla Danii zdobyły — tak jak w meczu z Rosją — Maiken Fruergaard i Sara Thygesen. To piąty tytuł mistrzowski Danii w tej imprezie wśród kobiet. Jeden raz złoty medal zdobyły Holenderki, a także Niemki.

W finale męskim także faworytem była Dania. Pojedynek otwierający spotkanie był ciekawym rewanżem za finał zeszłorocznych mistrzostw Europy. Wtedy Anglik Rajiv Ouseph pokonał młodego Duńczyka Andersa Antonsena. Teraz też niewiele brakowało, by tak się stało, ale trzeciego seta wygrał nieco wyżej notowany w rankingu światowym Duńczyk.

Drugi debel Danii, ale grający jako pierwszy z powodu kontuzji Mathiasa Boego, Mads Conrad-Petersen/ Mads Pieler Kolding pokonał parę Marcus Ellis/ Chris Langridge (która dwa dni wcześniej dała się we znaki naszym Adamowi Cwalinie i Miłoszowi Bochatowi). To też był rewanż za mistrzostwa Europy, ale nieudany, bo wtedy Duńczycy też wygrali, zresztą o włos, bo 23:21 w trzecim secie.

Kibice duńscy odetchnęli, bo ich zawodnicy odepchnęli widmo porażki z najsławniejszymi rywalami (Ouseph — aktualny mistrz Europy, Ellis/ Langridge — aktualni brązowi medaliści olimpijscy). Przedwcześnie, bo za trzy kwadranse Anglia zdobyła punkt kontaktowy po zwycięstwie Sama Parsonsa (to ten, z którym wyrównany bój stoczył w Kazaniu Adrian Dziółko) nad Emilem Holstem. Holst zawodził drużynę w fazie play-off  w Kazaniu podobnie jak Mia Blichfeldt w zespole pań. Emil przegrał w półfinale przeciw Niemcom, a w finale z Anglią przegrał z Parsonsem, z którym nigdy wcześniej nie stracił nawet seta (wygrał zaś dwa pojedynki), a przy tym jest dużo wyżej notowany w rankingu BWF.

Anglicy byli bliscy wyrównania na 2:2, bo ich drugi debel, Peter Briggs/ Sean Vendy, miał aż pięć (!) meczboli w meczu przeciwko duetowi Kim Astrup/ Mathias Christiansen. Duńczycy wytrzymali napięcie i dali swojej drużynie zwycięski punkt.

To siódme zwycięstwo Danii w mistrzostwach Europy drużyn męskich. Są monopolistami, bo nikt inny nie zdobył do tej pory tego tytułu. Anglicy wicemistrzostwo zdobyli po raz trzeci.

Wynik finału mistrzostw Europy drużyn męskich (18.02.2018)

Dania — Niemcy 3:1   
Anders Antonsen — Rajiv Ouseph 12:21 21:15 21:19 (1:05), Mads Conrad-Petersen/ Mads Pieler Kolding — Marcus Ellis/ Chris Langridge 21:18 21:13 (0:48), Emil Holst — Sam Parsons 16:21 10:21 (0:40), Kim Astrup/ Mathias Christiansen — Peter Briggs/ Sean Vendy 19:21 29:27 21:12 (1:11), Jan O. Jorgensen — David Jones — nie rozgrywano.     

Wynik finału mistrzostw Europy drużyn żeńskich (18.02.2018)

Dania — Niemcy 3:1
Mia Blichfeldt — Fabienne Deprez 15:21 15:21 (0:31), Kamilla Rytter Juhl/ Christinna Pedersen — Isabel Herttrich/ Olga Konon 21:15 21:11 (0:32), Line Hojmark Kjaersfeldt — Luise Heim 16:21 21:8 21:13 (0:48), Maiken Fruergaard/ Sara Thygesen — Johanna Goliszewski/ Carla Nelte 21:19 21:14 (0:43), Natalia Koch Rohde — Yvonne Li — nie rozgrywano.

Zob. też:
Półfinały drużynowych mistrzostw Europy.
Ćwierćfinały drużynowych mistrzostw Europy.
Co pamiętają Anglicy?
Lekcja angielskiego w Kazaniu.
Deblowa roszada.
Polki sprawiły sobie prezent na Walentynki.
Kolejna wygrana Biało-Czerwonych.
Zdecydowana wygrana Polaków z Włochami.
Polska — Czechy 3:2.

Mistrzostwa Europy drużyn męskich i żeńskich w badmintonie. 2018 European Men's & Women's Team Championships. 13-18 lutego 2018. Kazań (Rosja). Wyniki w serwisie tournamentsofware.com.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)