2017-12-26, Kuala Lumpur
Z archiwów BadmintonZone - zdarzyło się 10 lat temu
ESKALACJA KONFLIKTU W BWF

26.12.2007. Podczas posiedzenia Rady BWF, które odbyło się w połowie grudnia w Kuala Lumpur, została podjęta decyzja, aby w lutym przyszłego roku odbyło się nadzwyczajne zebranie członków BWF.
Głównym punktem tego spotkania ma być odwołanie obecnego prezesa.

Wzrastająca krytyka prezesa Kang Young Joonga (na fot. z lewej) w poprzednich dyskusjach była spowodowana zwłaszcza rolą, jaką pełniła założona przez niego Światowa Fundacja Badmintona (World Badminton Foundation, WBF). Instytucja ta powstała z ideą, aby zbierać pieniądze potrzebne do rozwoju badmintona. Pojawiły się jednak zarzuty, że dr Kang pozwolił na wypłynięcie zebranych na ten cel środków z BWF, co uczynił we współpracy z biznesmenami i byłymi politykami z Korei, a także podkupywał dzięki zgromadzonym środkom finansowym głosy działaczy BWF, aby utrzymać się przy władzy. Przykładowo, przedstawiciel federacji badmintonowej na kontynencie afrykańskim musiał odpowiedzieć na pytanie, czy to prawda, że jego organizacja otrzymała od dr. Kanga 300 tys. dolarów.

Co ciekawe, dr Kang uważany jest za jednego z najbogatszych Koreańczyków. Wedle rankingu Forbes plasuje się on na 18. miejscu dzięki majątkowi wyszacowanemu na 720 mln dolarów. Nic dziwnego, że powołanie do życia obracającej milionami dolarów fundacji nie stanowiło dla niego problemu. Niegdysiejszy prezes Niemieckiego Związku Badmintona i obecny członek BWF, Dieter Kespohl, nie chce zdradzać szczegółów dyskusji toczonych w BWF: Proszę o zrozumienie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że ze względu na mające miejsce od początku tego roku spory między większością członków BWF i prezesem, a także po samowolnych rozstrzygnięciach prezesa, takie zakończenie było do przewidzenia.

Świat badmintona zadaje sobie teraz pytanie, która z dwóch opcji (Gunalan czy też raczej Kang) zwycięży, kto zbierze na nadzwyczajnym zebraniu większość spośród 150 związkowych głosów. Z jednej strony znajduje się praktycznie zarządzający BWF Punch Gunalan, któremu w przeszłości zarzucano prowadzenie podobnych praktyk, co obecnemu prezydentowi, a który — jak się wydaje — popierany jest obecnie przez większość członków BWF. Choć trzeba pamiętać, że nastawienie wielu członków BWF do Gunalana zmieniło się wyraźnie od momentu, kiedy przeniósł on biuro federacji z Wielkiej Brytanii do Kuala Lumpur i odsunął od funkcji wiceprezesa BWF, Toma Bachera, pełniącego wówczas jednocześnie rolę prezesa Badminton Europe. Z drugiej zaś strony znajduje się dr Kang, z tak poważnym poplecznikiem, jak Badminton Europe.

Badminton Europe nie siedzi zresztą z założonymi rękoma, lecz — obawiając się marginalizacji swojej roli w światowym badmintonie — zajął zdecydowaną postawę wobec ostatnich posunięć Puncha Gunalana. W piśmie wystosowanym przez Badminton Europe do obydwu prezesów BWF zażądano odwołania nadzwyczajnego zebrania członków BWF zaplanowanego na luty przyszłego roku. Europejscy działacze uważają, iż tego typu posunięcia nie przynoszą dobrego rezultatu, a generują tylko niepotrzebne koszty rzędu kilkuset tysięcy dolarów. Wyrażają również przekonanie, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby sprawa ta poczekała do czasu walnego zgromadzenia zaplanowanego na maj.

W liście tym możemy przeczytać między innymi:

Z prawdziwą troską przeczytaliśmy notkę prasową BWF z 15 grudnia. Wolelibyśmy uniknąć angażowania się w wewnętrzne spory federacji. Jednakowoż jesteśmy zmuszeni do skomentowania działań BWF, ponieważ zła atmosfera wokół tej organizacji źle wpływa na wizerunek badmintona.
Jesteśmy bardzo niezadowoleni i sfrustrowani tym, że BWF postanowiło po raz kolejny zwołać nadzwyczajne zgromadzenie. Uważamy to za absolutnie lekceważące, aby zmuszać nas do podróży na koszt naszych związków — co odbywa się w zasadzie kosztem zawodników — a co w wielu przypadkach pociąga za sobą wydatki rzędu setek albo tysięcy dolarów.
Nadzwyczajne zgromadzenie zwołane w grudniu 2004 miało ułatwić przeniesienie biura BWF. Czy rzeczywiście należało rozważać tę kwestię na nadzwyczajnym zgromadzeniu? Czy nie wystarczyło zwykłe, coroczne spotkanie?
Kolejne nadzwyczajne zgromadzenie zostało zwołane we wrześniu 2006, aby uchwalić nowy statut. Głównym powodem zmian było wówczas danie swobody zarządowi, aby mógł stworzyć komercyjną firmę promującą badminton. Do chwili obecnej taka inicjatywa nie ruszyła. Jesteśmy zadowoleni, że tego typu firma nie powstała z kilku powodów, jednym z najważniejszych były kwestie podatkowe, jednakowoż wówczas zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia nie wydawało się również absolutnie konieczne.
Teraz członkowie BWF zostali zaproszeni do udziału w kolejnym tego typu spotkaniu. Tym razem powodem jego zwołania są wewnętrzne spory oraz pomysł odwołania prezydenta. Czy rzeczywiście jest to tak pilne, żeby marnować pieniądze członków BWF? Oczywiście, można powiedzieć, że tak. Jednak czy tego typu posunięcia nie są spowodowane specyficzną polityką prowadzoną przez BWF? Może w sytuacji, gdy wiadomo, że na lutowym spotkaniu będzie obecna mniejszość członków, łatwiej będzie przegłosować np. kontrowersyjne decyzje? Jeśli tak się sprawy mają, to jest to postępowanie, które powinno napawać władze BWF wstydem.
Uważamy również za wysoce niewłaściwe zwoływanie nadzwyczajnego zebrania tuż przed zdaniem raportu z wewnętrznego dochodzenia przeprowadzonego w BWF. Dochodzenie to dotyczyło przeprowadzki biura federacji, o czym zadecydowano podczas walnego zgromadzenia w 2007 r. Zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia w takich okolicznościach i niezdanie raportu z działalności specjalnej komisji jest najgorszym wyjściem i negatywnie wpływa na wiarygodność BWF.
Nalegamy na to, aby jeszcze raz przemyśleć decyzję o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia BWF i prosimy o zdanie sprawozdania ze śledztwa przeprowadzonego w łonie BWF podczas walnego zgromadzenia BWF w maju, w Indonezji. Taka postawa byłaby wyrazem demokratycznego działania i uszanowania finansowych środków członków BWF.

W imieniu rady Badminton Europe, Brian Agerbak, sekretarz generalny BE.


Fot. © BadmintonPhoto.com (archiwum)

pola

© BadmintonZone.pl | zaloguj