2015-04-30, Amsterdam
Badmintonowy nałóg
W czwartek 30 kwietnia upływa termin zgłoszeń na jeden z najbardziej renomowanych turniejów w formule ISBT (International Student Badminton Tournament) — w Amsterdamie. Z tej okazji publikujemy wywiad BadmintonZone.pl z wytrawnym koneserem tych zawodów, Stefanem Hiemstrą z Holandii.


- Stefan, jesteś wybitnym weteranem turniejów ISBT, jakie masz najbliższe plany pod tym względem?
- Szykuję się do kolejnego ISBT, gdyż jestem członkiem komitetu ISBT w Amsterdamie. Sam rzeczywiście grałem w niezliczonych ISBT, przypuszczam, że około 80 w ciągu ostatnich 15 lat. Tak więc teraz nadeszła dla mnie pora, by zobaczyć jak to wygląda od zaplecza  — jako członek komitetu organizacyjnego (zajmę się rejestracją uczestników).
ISBT w Amsterdamie odbędzie się 10-11 maja i jak najbardziej zapraszam polskich miłośników badmintona. Lejtmotywem w tym roku będzie "Outer space". Tym razem bowiem będziemy grać w innej hali niż zwykle, nazywa się ona "Universum", to w języku niderlandzkim wszechświat. Zapisywać się do turnieju można na stronie https://www.tournia.net/en/amsterdam2015/index.html.


- Kiedy, gdzie i dlaczego rozpocząłeś starty w turniejach ISBT?
- W 1998 r. rozpocząłem drugi rok studiów na uniwersytecie w Enschede i od tego czasu opuściłem zaledwie jedną edycję tamtejszego ISBT. Jest on moim ulubionym, ponieważ bardzo dobrze wspominam tamtejszy klub i region. To także miejsce, gdzie rozpoczęto realizację koncepcji ISBT: studenci i absolwenci szkół wyższych współzawodniczący w badmintonie i bawiący się później na wspólnych imprezach w różnych miejscach. Przez wiele lat poznałem dzięki temu wielu przyjaciół w całej Europie i odwiedziłem ich potem na turniejach w ich miastach.

- Na które inne turnieje się wybrałeś?
- Miejsca, w których grałem, to przede wszystkim miasta w Holandii (Amsterdam, Enschede, Utrecht, Rotterdam, Tilburg, Maastricht) oraz Limerick (Irlandia), Londyn, Newcastle, Aberdeen, Cambridge  (Zjednoczone Królestwo), Berlin, Kolonia (Niemcy), Tonsberg (Norwegia). W dawnych czasach były one także organizowane w Sankt Petersburgu (Rosja), Pilznie (Czechy), Paryżu (Francja), a także w waszym kraju (Gdańsk), ale nie mogłem w nich uczestniczyć. Jak widać odbyło się ich wiele w całej Europie.

- Które najlepiej wspominasz?
- Za granicą moim ulubionym jest turniej w Norwegii, który zaczął być organizowany niemal od początku funkcjonowania idei ISBT i gdzie przyjeżdżało wielu moich przyjaciół. Norwegia to bardzo piękny kraj, a ponieważ turniej odbywa się w sierpniu, dni są tam  — na północy  — o wiele dłuższe. Kiedy wybieram się na turniej za granicę, stanowi on zarazem zakończenie urlopu. To doskonałe połączenie mojej ulubionej dyscypliny sportu, spotkań ze starymi i nowymi przyjaciółmi i wspaniałych wakacji sprawia, że stało się dla mnie czymś w rodzaju nałogu.

Tyle Stefan Hiemstra. A o najbliższym turnieju w Holandii pisaliśmy już 5 marca br. w Studencka majówka w Amsterdamie.

jr

© BadmintonZone.pl | zaloguj