2015-04-17, Kopenhaga
Ciasteczkowy konflikt w kadrze Danii
Największe duńskie gwiazdy wyrzucone z hukiem z kadry! Konflikt na linii zawodnicy-federacja badmintona dziś miał swój zaskakujący finał. Christinna Pedersen, Kamilla Rytter Juhl, Joachim Fischer, Mathias Boe i Carsten Mogensen nie są już członkami duńskiej kadry narodowej.

Rano w duńskiej prasie ukazał się artykuł, w którym wspomnianych pięciu członków kadry groziło, że mogą wycofać się ze zbliżających się nieoficjalnych mistrzostwach świata drużyn mieszanych – Sudirman Cup.

Powód? Konflikt interesów.

Czołowi duńscy badmintoniści mają podpisane prywatne kontrakty z producentem ciasteczek. Umowa sponsorska zakazuje im reklamowania konkurencji. Tymczasem duńska federacja Badminton Danmark podpisała umowę na owe mistrzostwa z innym producentem ciasteczek. Christinna Pedersen, Kamilla Rytter Juhl, Joachim Fischer, Mathias Boe i Carsten Mogensen odmówili występu w koszulkach z logo innej ciasteczkowej firmy.

Badminton Danmark postanowił inaczej rozwiązać sprawę. Dziś władze federacji wydały oficjalne oświadczenie w którym czytamy, że federacja jest zmuszona zakończyć współpracę. Jako powód wskazano brak akceptacji warunków umowy podpisanej przez duńską federację. Dalej czytamy, że w związku z brakiem innego rozsądnego rozwiązania BD zmuszona jest do zerwania współpracy z zawodnikami. To oznacza, że:
- gracze nie mogą już korzystać z duńskiego centrum treningowego.
- gracze nie będą otrzymywać już finansowego wsparcia od Badminton Danmark
- w tegorocznym Sudirman Cup wystąpią inni zawodnicy.

Co na to zawodnicy?

Krótko mówiąc – są w szoku. Na stronach facebookowych  Christinny Pedersen i Kamilli Rytter Juhl, oraz Mathiasa Boe i Carstena Mogensena pojawiło się ich oświadczenie, w którym nie trudno dostrzeć rozgoryczenia.

- Zostalismy wyrzuceni z reprezentacji, zostały nam zabrane stypendia. Za co tak surowa kara? – pytają zawodnicy. – Nie mamy pojęcia. Ale w tej sytuacji nikt nie jest zwycięzcą. Tracimy my, traci Badminton Danmark. A potrzebujemy siebie nawzajem – dodają. – Jesteśmy multimedalistami – igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata, mistrzostw Europy. Dlaczego oni chcą to zatrzymać? Jest nam po prostu teraz smutni, bo nikt nie zasłużył na takie traktowanie. Możemy jedynie zapewnić, że nadal będziemy grać, trenować, pewnie nawet jeszcze mocniej – kwitują zawodnicy.

Aż trudno uwierzyć, że cała ta afera ma swoje źródło w… ciasteczkach. No ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi oczywiście o pieniądze. Nowy sponsor reprezentacji Danii to jedyny właściwie konkurent sponsora wspomnianej piątki. Obie te firmy są w sporym konflikcie, który ma swój finał w sądzie. Zawodnicy mają podpisany kontrakt sponsorski od dwóch lat, tak że federacja Badminton Danmark doskonale o tym wiedziała. Trudno dziwić się też zawodnikom, że odmawiają gry z logo konkurenta. Ale czy powinni przedkładać interesy własne nad interesy reprezentacji?

Dziwi jedynie brak jakiekolwiek komunikacji przed podpisaniem nowego kontraktu, gdyż zawodnicy próbowali pójść z federacją na kompromis. Wydaje się logiczne, że nowa firma sponsorująca reprezentację Danii celowo w ten sponsoring weszła, by… hmm... dopiec konkurencji? No cóż… Gracze są jedynie pionkami w konflikcie dwóch producentów ciasteczek. Firmy walczą o pozycję, pieniądze, prestiż…, a traci badminton. Teraz mistrzostwa świata drużyn mieszanych, ale za rok przecież igrzyska.

Niebywałe.

Fot. © BadmintonPhoto.com (live)

Magdalena Kojder

© BadmintonZone.pl | zaloguj